Zdałeś ostatni egzamin, odebrałeś dyplom, może nawet już pracujesz. A teraz czas na… LinkedIn?

Możesz myśleć: „Po co mi to, skoro nie szukam pracy?”

LinkedIn to nie tylko platforma do szukania zatrudnienia – to przestrzeń do budowania swojej obecności zawodowej zanim będziesz tego naprawdę potrzebować.

Sieć kontaktów z uczelni, pierwsze publikacje, obserwowanie ciekawych ludzi i trendów – to wszystko zaczyna się teraz. I procentuje za 5, 8, a czasem 18 lat – właśnie wtedy, gdy niespodziewanie musisz znaleźć eksperta do projektu, szukasz inspiracji albo zmieniasz ścieżkę zawodową.

💡 Dlaczego warto mieć LinkedIna i logować się tam raz na tydzień–dwa?

📬 Okazje lubią ciszę – ale pojawiają się znienacka.

Czasem znajomy z roku opublikuje ofertę współpracy. Ktoś będzie szukał freelancera. W innej sytuacji pojawi się zaproszenie na wydarzenie, które idealnie pasuje do Twoich planów na rozwój. Ale jeśli nie zaglądasz na LinkedIn, te możliwości po prostu Cię omijają. Logując się raz na tydzień lub dwa, jesteś na bieżąco i nie przegapisz tego, co może być dla Ciebie ważne.

🕸️ Buduj sieć kontaktów powoli – nigdy nie wiesz, kiedy kogoś będziesz potrzebować.

Nie twórz konta na LinkedIn dopiero wtedy, gdy szukasz pracy, partnera do projektu albo kogoś, kto zna się na podatkach czy IT. To trochę tak, jakby chcieć zbudować most w momencie, gdy już płyniesz rzeką bez wiosła. Relacje zawodowe wymagają czasu – dlatego warto je budować spokojnie, jeszcze zanim będą Ci potrzebne. Nawet jeśli dziś wydaje Ci się, że masz wszystko poukładane, życie zawodowe potrafi zaskoczyć. I wtedy dobrze mieć do kogo napisać.

Image by chan mina from Pixabay
Image by chan mina from Pixabay

⏱️ 10 minut tygodniowo wystarczy.

Zerknij na powiadomienia, sprawdź, kto zmienił pracę, przeczytaj jeden post, skomentuj coś, co Cię interesuje. To małe rzeczy, ale sprawiają, że jesteś obecny w zawodowym świecie – i budujesz swój wizerunek na przyszłość. A jak najdzie Cię wena, zainwestuj 20–30 minut i napisz coś od siebie.

🔹 5 sprawdzonych wskazówek na start

1️⃣ Załóż konto i uzupełnij podstawy

Nie musisz od razu mieć idealnego profilu – ale warto zrobić pierwszy krok. Dodaj zdjęcie, napisz nagłówek i uzupełnij sekcję „O mnie”. Krótko opisz, czym się zajmujesz lub co Cię interesuje zawodowo.

➡️ Dodatkowy tip na start: Zmień adres URL swojego profilu – wejdź w ustawienia profilu i kliknij „Edytuj publiczny profil”, a następnie spersonalizuj adres, by wyglądał np. tak: linkedin.com/in/nawirski. Początkowo każdy oprócz imienia i nazwiska ma dodany makaron losowych lider i cyfr.

2️⃣ Dodaj znajomych ze studiów (tak, nawet tych z widzenia)

Znajomości z uczelni to kapitał, który procentuje przez lata. Dodaj osoby z roku, wykładowców, ludzi poznanych na konferencjach, praktykach czy w organizacjach studenckich. Nawet jeśli nie rozmawialiście dużo – na LinkedIn to normalne. A zawsze łatwiej odezwać się do kogoś znajomego niż do zupełnie obcej osoby.

3️⃣ Publikuj raz na kwartał

Nie musisz być influencerem. Wystarczy, że raz na 3–6 miesięcy udostępnisz coś z krótkim komentarzem. O czym pisać?

  • Podsumowania wydarzeń, konferencji, webinarów
  • Opinie i recenzje książek, artykułów, narzędzi
  • Dzielenie się wiedzą i doświadczeniem
  • Wnioski z praktyk lub pracy
  • Historie sukcesu, case studies
  • Pytania do sieci, ankiety
  • Opisy projektów uczelnianych lub wolontariackich
  • Podziękowania, docenianie innych

To mały krok, ale duży sygnał: jesteś aktywny, masz hasło do LinkedIna, można się z Tobą skontaktować.

Treść artykułu

4️⃣ Obserwuj inspirujące osoby i profile

LinkedIn może być Twoją codzienną „prasówką branżową”. Obserwuj liderów opinii, startupy, firmy z obszaru, który Cię interesuje. To świetny sposób, by być na bieżąco – nawet jeśli dopiero uczysz się rynku.

Pamiętaj też o obserwowaniu profili osób, które budują społeczność absolwentów Twojej uczelni – to ułatwia kontakt z inspirującymi osobami i wydarzeniami.

5️⃣ Uzupełnij informacje o uczelni i aktywnościach

Nie zaniżaj swojej wartości. Wpisz kierunek studiów, projekty, organizacje studenckie, koła naukowe, wolontariat. Nawet jeśli to „tylko” organizacja Juwenaliów – to była praca zespołowa, budżet, odpowiedzialność.

Rekruterzy chętniej zapraszają osoby, które mają za sobą konkretne zaangażowanie – pokazuje to, że masz doświadczenie, motywację i inicjatywę.

💬 Co jeszcze warto?

  • ✅ Nie czekaj, aż ktoś pierwszy Cię zaprosi – dodawaj znajomych śmiało.
  • ✅ Polub lub skomentuj raz w tygodniu coś wartościowego.
  • ✅ Ustaw zdjęcie profilowe – aktualne, profesjonalne, ale naturalne.
  • ✅ Zajrzyj do profili starszych kolegów z uczelni – to kopalnia inspiracji.
  • ✅ Dodaj link do LinkedIna w CV i w stopce mailowej.

🧠 Na koniec: LinkedIn to nie „social media”, tylko „networking media”

To przestrzeń, w której możesz się rozwijać, budować markę osobistą, poznawać ludzi i być częścią swojej branży – nawet jeśli dopiero zaczynasz.

Zacznij powoli, ale konsekwentnie. Raz na tydzień lub dwa wystarczy.

Treść artykułu
Image by Greg Bulla from Pixabay

✍️Autor: Kamil Nawirski